10 views 3 min

0

Komentarzy

Paulina Orłoś o jesieni i ładowaniu akumulatorów

- Listopad 12, 2025

Paulina Orłoś: Przed jesienną szarugą staram się na jakieś dwa tygodnie uciec do ciepłych krajów. Tam w słońcu najlepiej ładuję akumulatory

Paulina Orłoś prezenterka

Prezenterka pogody zaznacza, że choć lubi klimat jesiennych wieczorów, bo wtedy daje sobie większe przyzwolenie na odpoczynek pod ciepłym kocem na kanapie i może degustować aromatyczne herbaty, to jednak nie zalicza się do typowych „jesieniar”. Paulina Orłoś narzeka bowiem, że kiedy musi pracować w terenie, to przeszywający chłód i wilgoć mocno jej doskwierają. W tym czasie w poszukiwaniu słońca i ciepła lubi więc wyjechać do jakiegoś egzotycznego kraju.

– Ja staram się w każdej porze roku znaleźć plusy i oby w Polsce jak najdłużej się utrzymały cztery pory roku, bo mam wrażenie, że one się zaczynają troszeczkę zacierać – mówi agencji Newseria Paulina Orłoś. – Natomiast oczywiście są plusy jesieni, bo na przykład można sobie częściej bez wymówek leżeć pod ciepłym kocykiem, robić sobie zimową herbatkę. Ale kiedy już jestem w pracy i gdzieś zostanę wysłana, żeby robić prognozę pogody w plenerze, to nieraz jest mi chłodniej, więc zdecydowanie wolę miesiące letnie. Ale mimo wszystko staram się nie narzekać.

Kiedy natomiast jesień zagości już w Polsce na dobre, prezenterka pogody wyjeżdża na urlop tam, gdzie słońce świeci cały rok.

– Przed taką szarugą staram się na jakieś dwa tygodnie uciec do ciepłych krajów, żeby naładować akumulatory, tak że już pewne plany są – mówi.

Paulina Orłoś uważa, że długie jesienne wieczory można poświęcić na odpoczynek, dobrą lekturę, rozwijanie pasji czy też pielęgnację ciała.

– Oczywiście warto jest dbać o siebie, niezależnie od tego, jaką mamy porę roku. Poza tym dbamy nie po to, żeby dobrze wyglądać, chociaż nie oszukujmy się, to jest przynajmniej dla mnie też ważne i wolę lepiej wyglądać niż gorzej. Ale dbajmy przede wszystkim o nasze zdrowie – mówi.

Jednocześnie zaznacza, że ona sama w tym czasie nie stosuje szczególnych diet ani też nie wykupuje dodatkowych karnetów na siłownię.

– Detoks zupełnie nie jest dla mnie, ja w ogóle nie lubię takich skrajności, ja bym chyba oszalała na jakimś detoksie. Staram się nie przesadzać w żadną stronę, tak że jeżeli zaczynam ćwiczyć, to nie mam czegoś takiego, że już codziennie jestem na siłowni, na treningu, albo jak nie ćwiczę, to się zapuszczam – dodaje prezenterka pogody.

Zostaw komentarz