Większość bankierów centralnych przyjmuje postawę wyczekującą
W poprzednim tygodniu 6 banków centralnych podjęło decyzję o poziomie stóp procentowych. W przypadku
5 z nich (Japonia, Kanada, Korea Południowa, Nowa Zelandia, Turcja) uznano, że optymalnym rozwiązaniem
będzie utrzymanie stóp na dotychczasowym poziomie. Tylko 1 bank centralny (Chile) stopy podwyższył.
Co ciekawe w przypadku 4 z 6 powyższych banków centralnych aktualny poziom stóp procentowych znajduje
się na niższym poziomie od inflacji. W 1 przypadku sytuacja jest odwrotna a także w 1 przypadku poziom stóp
jest równy stopie inflacji. Generalnie można powiedzieć, że zarysowane tutaj charakterystyki sytuacji makroekonomicznej
dotyczące poziomu stóp procentowych oraz inflacji w grupie 6 krajów oddają generalny obraz sytuacji w przypadku
banków centralnych.
Zasadniczo rzecz biorąc dominuje postawa wyczekiwania polegająca na tym, że poziomy stóp procentowych nie są
zmieniane a aktualny poziom stóp jest niższy od inflacji, czyli mają one charakter ujemny w ujęciu realnym. Taka sytuacja
jest typowa dla okresu, w którym stopniowo zaczynamy wychodzić z trudności gospodarczych, ale pojawiają się pewne
ryzyka związane z tym, że istnieje możliwość powtórnego wyhamowania tempa wzrostu gospodarczego w okresie
jesienno-zimowym. Możliwość ta związana jest z pewnym prawdopodobieństwem pojawienia się nowej fali zakażeń
koronawirusem, co mogłoby doprowadzić do powtórnego zamrożenia poszczególnych segmentów życia gospodarczego.
Bank Japonii obniża prognozy wzrostu gospodarczego na 2022 rok
W tym kontekście warto zauważyć, że bank centralny Japonii obniżył prognozę wzrostu gospodarczego dla roku
fiskalnego kończącego się w tym kraju w marcu 2022 roku, co może mieć związek ze zwiększeniem skali zakażeń
koronawirusem. Wzrost skali zakażeń w Japonii już teraz wywołał bardzo nieprzyjemne konsekwencje w postaci
wprowadzenia zasady, że zawody sportowe organizowane w ramach tegorocznych Igrzysk Olimpijskich
w Tokio odbędą się bez udziału kibiców
Ważna wypowiedź Jerome’a Powella
15 lipca ciekawej wypowiedzi udzielił szef amerykańskiego banku centralnego Jerome Powell. Stwierdził
on mianowicie ,,Wyzwanie, przed którym stoimy, to tak jak reagować na inflację, która jest wyższa od naszych
oczekiwań. Do momentu, w którym jest to tymczasowe, reagowanie byłoby nieodpowiednie. Ale jeśli będzie
to trwało coraz dłużej, będziemy musieli ponownie ocenić ryzyko”.
Ta wypowiedź prezesa Powella wskazuje na jego elastyczność. Jak widać dopuszcza on taki wariant, zgodnie z którym
w przypadku przedłużania się okresu podwyższonej inflacji możliwe byłoby podjęcie przez kierowany przez niego
bank odpowiednich działań, które jak można się domyślać polegałyby na podwyższeniu stóp procentowych wcześniej,
niż jest to aktualnie przewidywane. Z drugiej strony dodał, że wzrost inflacji w USA jest spowodowany
,,szokiem po otwarciu gospodarki”.
Co ciekawe Mary Daly, przewodnicząca Banku Rezerw Federalnych z San Francisco tuż po tym, jak zaprezentowano
dane pokazujące, że w czerwcu inflacja konsumpcyjna w Stanach Zjednoczonych wzrosła do 5,4 % z 5,0 % odnotowanych
w maju zachowała ogromny wewnętrzny spokój i stwierdziła, że inflacja w USA ma charakter przejściowy i w kolejnych
miesiącach tego roku będzie spadać.
Sprytne działania Banku Kanady
Z kolei Bank Kanady 14 lipca utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie i wprawdzie zdecydował o pewnym
obniżeniu tempa skupu aktywów, ale jednocześnie zaznaczył, że ,,dalsze zmiany tempa zakupów obligacji będą zależeć
od siły i trwałości ożywienia gospodarczego”. To bardzo ciekawe i sprytne określenie !
Pokazuje ono, że w zależności od tego, jak będą kształtować się poziomy mierników charakteryzujących aktywność gospodarczą
w Kanadzie bank centralny tego kraju gotów jest zmniejszyć, albo zwiększyć skalę skupu obligacji. Ponadto bank centralny
w Kanadzie zawarł sformułowanie, że ,,ożywienie nadal wymaga nadzwyczajnego wsparcia polityki pieniężnej”.
Z uwagi na duże znaczenie FED-u myślę, że warto uważnie obserwować kolejne wypowiedzi przedstawicieli amerykańskiego
banku centralnego. Jeżeli z ich wypowiedzi będzie wynikało, że moment podwyżki stóp procentowych
w Stanach Zjednoczonych wyraźnie się przybliża będzie można się spodziewać, że także w innych dużych krajach będziemy
świadkami zapowiedzi szybszego, niż dotąd oczekiwano rozpoczęcia fazy zaostrzania polityki monetarnej.
Spadek rentowności polskich 10-letnich obligacji skarbowych
Warto zauważyć, że w poprzednim tygodniu doszło do spadku rentowności 10-letnich obligacji skarbowych w Polsce,
w sytuacji, gdy rentowność analogicznych instrumentów w Czechach i na Węgrzech wzrosła. Poziom rentowności
10-letnich obligacji skarbowych jest w naszym kraju aktualnie niższy, niż w Czechach i na Węgrzech a przecież
w przeszłości bywały okresy, że było inaczej. Przykładowo pod koniec 2017 roku rentowność 10-letnich obligacji
skarbowych była w Polsce wyższa od tej obserwowanej w Czechach i na Węgrzech.
Dzięki polityce pieniężnej NBP udało się obniżyć koszty obsługi długu publicznego
To wszystko świadczy bardzo pozytywnie o polskiej polityce pieniężnej, o tym, że udało się obniżyć koszty obsługi
długu publicznego także w ujęciu relatywnym, czyli na tle innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. 15 lipca opublikowane
zostały w naszym kraju dane o inflacji konsumpcyjnej a 16 lipca o inflacji bazowej. W obu przypadkach doszło do spadku
obu mierników. Można mówić o symptomach pewnego wyhamowania presji inflacyjnej. Ponadto warto zauważyć,
że na przestrzeni ostatniego miesiąca można zauważyć stabilizację cen ropy naftowej, co także powinno mieć
swe antyinflacyjne konsekwencje.
NBP staje się instytucją coraz bardziej potężną wchodzącą na nowe obszary aktywności !
14 lipca miało miejsce bardzo ważne wydarzenie. Oto wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley podczas
posiedzenia Komisji Finansów Publicznych odpowiadając na pytanie wiceprzewodniczącej tej komisji poseł Gabrieli Masłowskiej
poinformowała, że ,,jeżeli chodzi o rezerwy utrzymywane przez NBP, robimy przegląd tych narzędzi, które stosujemy i w zeszłym
roku zarząd NBP podjął decyzję o przyjęciu niewielkiej ekspozycji na rynek akcji poprzez kontrakty futures.
To są kontrakty na główne indeksy akcji na rynku amerykańskim i europejskim. To jest nowość i to zostało
wprowadzone w tym roku”.
Ta wypowiedź wiceprezes NBP Marty Kightley zdecydowanie potwierdza, że nasz polski bank centralny staje się instytucją
coraz bardziej potężną wchodzącą bez kompleksów na nowe obszary aktywności. W tym kontekście chciałbym wskazać
na to, że w przeszłości wielokrotnie opowiadałem się za tym, aby NBP przejawił swe zaangażowanie na rynku akcji.
Z punktu widzenia zarządzania rezerwami walutowymi wynika to w moim przekonaniu z dążenia do zwiększenia
rentowności zarządzania tymi rezerwami.
Dzięki wzrostowi rentowności rezerw walutowych zwiększa się kwota zysków przekazywanych
przez NBP do budżetu państwa
Dzięki zwiększeniu owej rentowności będzie można zwiększyć skalę zysków NBP a tym samym skalę kwot przekazywanych
przez nasz bank centralny do budżetu państwa. Oczywiście w zarządzaniu rezerwami walutowymi bardzo ważne znaczeni
e ma troska o odpowiedni poziom płynności i bezpieczeństwa aktywów wchodzących w skład rezerw walutowych, ale troska
o rentowność zarządzania rezerwami walutowymi ma także swe znaczenie. Warto zresztą przypomnieć, że NBP
podjął pewien czas temu decyzję o zakupie złota.
Poluzowanie polityki pieniężnej NBP przyczyniło się do złagodzenia warunków finansowania w całej gospodarce
Wypowiedź wiceprezes NBP Marty Kightley miała miejsce w związku z prezentowaniem przez nią na forum Komisji
Finansów Publicznych sprawozdania z działalności NBP w 2020 roku. Warto zapoznać się z tym dokumentem.
Przedstawione w nim zostały efekty poluzowania polityki pieniężnej w 2020 roku. Wskazano przede wszystkim na to,
że poluzowanie polityki pieniężnej NBP przyczyniło się do złagodzenia warunków finansowania w całej gospodarce.
W szczególności spadły stawki rynku pieniężnego oraz oprocentowanie kredytów dla sektora niefinansowego.
Poluzowanie polityki pieniężnej wpłynęło ponadto na obniżenie rentowności obligacji skarbowych. W ten sposób
nasz bank centralny wspierał politykę gospodarczą rządu. Ponadto poluzowanie polityki pieniężnej wpłynęło
pozytywnie na sytuację finansową kredytobiorców.
Polska stopniowo ma szansę wyrosnąć na jedną z potęg gospodarczych na świecie
Obserwując rzeczywistość gospodarczą 2021 roku można zauważyć bardzo wyraźnie różnicę w sposobie postępowania
banków centralnych z krajów dojrzałych i wschodzących w tym roku. Okazuje się, że żaden z banków centralnych w krajach
uznawanych za dojrzałe nie podniósł w tym roku stóp procentowych. Do podwyżek doszło tylko w niektórych krajach
wschodzących. Myślę, że w tym kontekście warto podkreślić, że Polska uznawana jest już czasem za kraj dojrzały.
Przykładowo jedna z agencji giełdowych tworzących indeksy giełdowe FTSE Russell uznała nasz kraj za kraj dojrzały
a nie wschodzący. Myślę, że fakt ten świadczy o tym, iż Polska stopniowo ma szansę wyrosnąć na jedną z potęg
gospodarczych na świecie.
Biorąc to pod uwagę nie ma niczego dziwnego w tym, że polski bank centralny nie podniósł w tym roku jeszcze stóp
procentowych. Tym samym z punktu widzenia kryterium niepodnoszenia stóp w 2021 roku postąpił jak bank centralny
kraju dojrzałego. Pamiętajmy, że jedno z prestiżowych pism finansowych ,,Capital Finance International” uznało
Narodowy Bank Polski za najlepiej zarządzany bank centralny w Europie.
Bank centralny Szwecji nie zamierza podnosić stóp procentowych przez najbliższe 3 lata
O tym, że banki centralne z krajów dojrzałych nie spieszą się z rozpoczęciem fazy zaostrzania polityki pieniężnej
świadczy na przykład to, że z opublikowanych 12 lipca zapisków z posiedzenia banku centralnego Szwecji wynika,
że zarząd tej instytucji nie zamierza podnosić stóp procentowych przez najbliższe 3 lata. To ważny sygnał dla
uczestników życia gospodarczego w tym kraju.
NBP mógłby skupować akcje spółek rodzinnych notowanych na GPW w Warszawie
Bardzo ciekawa informacja napłynęła z Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Okazało się, że na giełdzie warszawskiej
powstanie segment spółek rodzinnych. Z ogromnym zadowoleniem przyjąłem ten fakt. Przypomnę, że w przeszłości
proponowałem utworzenie indeksu spółek rodzinnych na GPW. Liczę więc na to, że wraz z utworzeniem segmentu
spółek rodzinnych pojawi się także indeks tego typu spółek.
Wielokrotnie pisałem o tym, że moim zdaniem NBP mógłby rozważyć możliwość skupu akcji oraz obligacji korporacyjnych.
Warto by bowiem doprowadzić do tego, aby Narodowy Bank Polski stawał się instytucją coraz bardziej potężną.
Wówczas mógłby także skupować akcje spółek rodzinnych wchodzących w skład segmentu tworzonego na GPW.
To, że już teraz NBP zdecydował się dokonywać transakcji na rynku kontraktów terminowych na indeksach na
rynku amerykańskim i europejskim świadczy o tym, że w instytucji tej już teraz pracują osoby posiadające
odpowiednie kompetencje do podejmowania działań na rynku kapitałowym. Możemy być z tego dumni.
Oczywiście aby NBP stawał się instytucją jeszcze bardziej potężną niż obecnie musimy utrzymać złotego – naszą
walutę narodową i co się z tym wiąże prawo do prowadzenia własnej polityki pieniężnej.
Warto obecnie przyjąć postawę wyczekującą w polityce NBP
Uważam, że w okresie do publikacji listopadowej projekcji inflacji oraz PKB warto utrzymać stopy procentowe w
naszym kraju na dotychczasowym poziomie. Jeżeli z listopadowej projekcji będzie wynikać, że okres przebywania
inflacji powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego będzie kształtował się w przyszłości na wyższym poziomie,
niż pokazano to w projekcji lipcowej to być może warto będzie w jakimś momencie rozważyć możliwość podjęcia
przez NBP odpowiednich działań mających na celu wygaszenie tendencji inflacyjnych.
To zależeć będzie jednak moim zdaniem od skali i trwałości wzrostu gospodarczego. Nie należy bowiem czynić niczego,
co mogłoby zagrozić procesowi wychodzeniu naszej gospodarki z okresu kryzysu wywołanego zakażeniami koronawirusem.
Warto również uświadamiać uczestników życia gospodarczego, że w przyszłości możliwe jest modyfikowanie skali
skupu aktywów w taki sposób, aby dzięki temu można było dochodzić do celu inflacyjnego w sposób jak najbardziej
korzystny dla wzrostu gospodarczego oraz sytuacji na rynku pracy. W długim okresie uważam za wskazane podejmowanie
różnego typu działań mających na celu zwiększenie poziomu relacji aktywów NBP do PKB, dzięki czemu
Narodowy Bank Polski ma ogromną szansę stać się instytucją jeszcze bardziej potężną.
Zródło:https://wgospodarce.pl/opinie/98942-narodowy-bank-polski-ma-ogromna-szanse-stac-sie-instytucja-jeszcze-bardziej-potezna