Jednym z efektów pandemii koronawirusa w 2020 roku był wzrost popytu na polskie owoce w Unii Europejskiej – poinformowało
w poniedziałek Stowarzyszenie Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Unia Owocowa. Dodano,
że największym wyzwaniem dla polskich sadowników w tym roku jest m.in. brexit
Jak wskazuje w swojej analizie Stowarzyszenie, największym problemem producentów owoców i warzyw w czasie pandemii jest m.in. niedobór rąk do pracy.
Wskazano, że społeczne środki dystansowania stosowane w sadach, pakowniach i zakładach produkcyjnych narzucały limit 50 proc. mniej pracowników
do obsługi maszyn. „Takie ograniczenia utrudniały funkcjonowanie sadów i zakładów produkcyjnych, tym samym znacznie obniżając ich efektywność.
Obostrzenia te, mogą w przyszłości skłonić sadowników ku bardziej zmechanizowanej produkcji” – napisano. Jednocześnie autorzy analizy zauważyli,
że w czasie pandemii konsumenci Unii Europejskiej wykazali bardzo silne zapotrzebowanie na świeże produkty m. in. z Polski, Grecji, Włoszech czy Francji.
Stowarzyszenie podkreśliło, że Polska pozostaje największym producentem jabłek w Europie.
Łączna wartość zbiorów ma wynieść 3,5 mln ton. Polski eksport w sezonie 2019/20 wyniósł 665 tys. ton – czytamy.
Wskazano, że w sezonie 2019/20, głównymi rynkami zbytu dla Polski były: Białoruś, gdzie wyeksportowano 149 tys. ton, Egipt – 83 tys. ton oraz
Rumunia z wynikiem 67 tys. ton. Zaznaczono, że trwają negocjacje w kontekście otworzenia nowych rynków zbytu
takich jak Meksyk, Filipiny, Chile, Brazylia i Indonezja.
Według Stowarzyszenia, zagrożeniem i wyzwaniem dla polskich jabłek i gruszek jest rosnąca konkurencja ze strony owoców jagodowych,
egzotycznych i nowych gatunków.
Zagrożona jest płynność finansowa organizacji producentów owoców i warzyw poprzez stale rosnące koszty transportu,
a także coraz wyższe podatki, niskie ceny skupu owoców i warzyw oraz brak marży. Należy zaznaczyć, że koszty pracy stanowią
obecnie 50 proc. kosztów produkcji, a w trakcie pandemii dodatkowe koszty dla europejskiego łańcucha dostaw wzrosły
o 500 mln euro miesięcznie. Innym wyzwaniem, z jakim mierzy się obecnie sektor warzywno-owocowy i z powodu którego
odczuwa poważne konsekwencje, jest zamknięcie całego sektora HORECA, czyli znaczne ograniczenie rynku zbytu
dla świeżych owoców i warzyw, ale także produktów przetworzonych – napisano.
Podkreślono, że jednym z wyzwań, które czeka producentów owoców i warzyw w 2021 roku jest zmiana dotycząca wymiany handlowej
pomiędzy Unią Europejską a Wielką Brytanią związana z brexitem. Napisano, że wynegocjowane warunki w zawartym
porozumieniu między UE i UK pozwalają na zniesienie obowiązywania ceł i ograniczeń ilościowych w obrocie gospodarczym dla towarów,
które są zgodne z odpowiednimi regułami pochodzenia, jednak powróciły kontrole graniczne.
Przedsiębiorcy będą zobowiązani do płacenia należności podatkowych VAT i do dopełnienia standardowych formalności celnych,
w tym m. in. obowiązku: zarejestrowania się w usłudze Krajowej Administracji Skarbowej „e-Klient””, w celu uzyskania numeru EORI – napisano.
Dodatkowym wyzwaniem – jak wskazano – będzie także sprostanie celom dotyczącym strategii Green Deal uwzględniającej
zmniejszanie zależności od wszelkiego rodzaju chemicznych oprysków, a także przeciwdziałanie nadmiernemu pakowaniu i wytwarzaniu
odpadów poprzez zwiększenie możliwości ponownego użycia i recyklingu opakowań. Zaznaczono, że niewiadomą dla wszystkich branż,
w tym sadowniczej, pozostaje kwestia ewentualnych kolejnych fali pandemii, które mogą zaburzyć działania producentów owoców i warzyw.
Dodano, że wyzwaniem pozostają także prognozy dotyczące nowych oczekiwań ze strony rynku oraz nowe podatki.
Zaznaczono, że prognozowane trendy na rok 2021 uwzględniają coraz większą dbałość o bezpieczeństwo produktu na każdym
etapie wytwarzania i wprowadzania do obiegu, zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii przy procesie produkcyjnym
oraz ochrona gleby i wody poprzez ograniczenie chemizacji.
W obliczu trudności związanych z niedoborem zasobów ludzkich w dobie pandemii koronawirusa, sektor jest zainteresowany
poszukiwaniem alternatywnych rozwiązań, takich jak większa automatyzacja i cyfryzacja różnych etapów produkcji,
jednak nie zmienia to faktu, że w tym sektorze to człowiek – jego wiedza, długoletnie doświadczenie i kompetencje
są kluczem do sukcesu w branży – napisano.
PAP, mw