Dowódca rosyjskiej 37. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych został celowo zabity przez
własnych żołnierzy sfrustrowanych ciężkimi stratami, jakie ta jednostka ponosi w walkach
na Ukrainie – podały w piątek brytyjskie media powołując się na zachodnie źródła
Dowódca brygady został zabity przez własne wojska i jak uważamy, został zabity przez własne
wojska w konsekwencji skali strat, jakie poniosła jego brygada. Uważamy, że został zabity przez
własne oddziały z premedytacją. Uważamy, że został przejechany przez własne wojska – powiedział
urzędnik jednego z krajów zachodnich, którego anonimowo zacytowało kilku brytyjskich dziennikarzy
zajmujących się sprawami wojskowymi, m.in. ze stacji Sky News, BBC News oraz z dziennika „The Times”.
Zabitym dowódcą ma być pułkownik Jurij Miedwieczek.
Ponadto to samo źródło przekazało, że w walkach na Ukrainie miał zginąć także dowódca 49. Armii i byłby
to już siódmy rosyjski generał zabity w wojnie. Jego nazwiska nie podano, ale wiadomo, że 49. Armią
dowodził generał Jakow Riezancew.
Czytaj też: Atak na skład koncernu paliwowego Aramco w arabskim Dżudda
PAP/mt