77 views 4 min

0

Komentarzy

Prognozy deweloperów. Mieszkania zdrożeją

- Luty 13, 2022
Inflacja, brak działek i nowe przepisy będą głównymi czynnikami
przyczyniającymi się do dalszego wzrostu cen mieszkań – ocenił Polski
Związek Firm Deweloperskich. Związek prognozuje, że w tym roku
mieszkania na rynku pierwotnym zdrożeją o 7-10 proc.
Według raportu Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD), łączna liczba
mieszkań sprzedanych przez deweloperów w całym 2021 r. wyniosła ok. 165 tys.
lokali, co stanowi historyczny rekord. W sześciu największych miastach, według
analizy JLL, sprzedano natomiast 69 tys. mieszkań (więcej, 72 tys. sprzedano tylko w
2017 r.).
Wzrost cen mieszkań w sześciu największych miastach wyniósł średnio 17
proc. rdr.
W raporcie zauważono, że ograniczeniem jest podaż mieszkań. Oferta lokali do
kupienia (na etapie budowy lub gotowych jednostek) spadła w sześciu miastach do
najniższego poziomu od przeszło dekady. Na koniec 2021 r. klienci mogli wybierać
mieszkania z puli 37,4 tys. mieszkań, mniejszej o ponad 20 proc. niż rok wcześniej.
Liczba mieszkań do kupienia w największych miastach spadła tak bardzo, że
pomimo wzrostu cen o 17 proc. łączna wartość wszystkich mieszkań oferowanych na
sprzedaż spadła rdr o ponad 8 proc.
W Warszawie, gdzie oferta spadła do skrajnie
małej, wynoszącej 10 tys. jednostek, średnia cena mieszkań wprowadzanych do
oferty w IV kw. 2021 była wyższa względem tych wprowadzanych do oferty w IV kw.
2020 aż o 33 proc.” – zaznaczył PZFD.
Według szacunków związku, w zeszłym roku sprzedano też kilkanaście tysięcy tzw.
lokali inwestycyjnych, które są przeznaczone głównie na wynajem, ale formalnie nie
są mieszkaniami, a lokalami użytkowymi. Wśród nich są tzw. aparthotele w
miejscowościach turystycznych, tzw. mikrokawalerki w dużych miastach czy lokale
na wynajem kupowane przez osoby indywidualne i fundusze inwestycyjne.
„Zakupy funduszy inwestycyjnych, choć często spektakularne medialnie,
odpowiadają za niewielki procent krajowej sprzedaży” – podkreślono w raporcie. W
całym 2022 r. mieszkania mają zdrożeć o 7-10 proc., przy czym wzrost ich cen
będzie się utrzymywał powyżej inflacji. Analiza uwzględnia prognozy inflacyjne i
dalszy wzrost stóp procentowych (nawet do 4 proc. stopy bazowej). Nie wiadomo
natomiast, jak rozwinie się sytuacja na Ukrainie i jaki będzie to miało wpływ na
rynek mieszkaniowy.
Oceniono, że ten rok będzie należał do miast powiatowych, w których będzie rosła
oferta nowych mieszkań i gdzie będzie realizowana większość transakcji
. Ceny lokali
na mniejszych rynkach będą rosły na skutek inflacji i zmiany przepisów, które
przekładają się na koszty wytworzenia mieszkania.
W dużych miastach dalszy wzrost cen – według PZFD – będzie wynikiem braku
działek, przedłużających się procedur administracyjnych (zwłaszcza w zakresie
decyzji środowiskowych), sceptyczności urzędników i przepisów (m.in.
wprowadzenia Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego, wzrostu obciążeń
podatkowych, wyższych wymogów efektywności energetycznej).
„Na pewno nie uda się powtórzyć liczbowego wyniku z 2021 r., ponieważ
deweloperzy nie mają wystarczającej liczby mieszkań na sprzedaż” – zauważono.
„Konieczne są zmiany przepisów pozwalające na zwiększenie dostępności gruntów
celem ograniczenia wzrostu cen mieszkań. Ministerstwo Rozwoju zapowiedziało
ułatwienia w przekształcaniu gruntów pousługowych w mieszkaniowe, co stało się
dramatycznie pilne.
Konieczne jest również rozwiązanie kwestii ograniczeń w
budowie balkonów, tarasów i kondygnacji podziemnych” – napisano w raporcie.
Źródło: pap/
PZFD.
A S
Zostaw komentarz