Ponad 70 proc. fałszywych zgłoszeń o zagrożeniu bombowym nadchodzi z terytorium Rosji
oraz tymczasowo okupowanych terytoriów Ukrainy, kolejne 10 proc. z Białorusi – poinformował
w nocy z poniedziałku na wtorek minister spraw wewnętrznych Ukrainy Denys Monastyrski.
Od początku roku dostaliśmy około tysiąca doniesień o zagrożeniu bombowym, które dotyczyły
dziesięciu tysięcy obiektów na terenie całej Ukrainy” – powiedział szef MSW w programie
„Wolność słowa” na kanale ICTV.
Minister podkreślił, że masowe zgłaszanie zagrożenia bombowego jest elementem wojny hybrydowej
prowadzonej przez Rosję i próbą destabilizacji wewnętrznej Ukrainy.
O wzroście liczby fałszywych zgłoszeń w sprawie podłożonych ładunków wybuchowych na terenie
różnych obiektów publicznych na Ukrainie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) informowała
w połowie stycznia. Zaznaczono wtedy, że „w takich warunkach bardzo ważne jest, by ukraińskie
społeczeństwo było tego świadome” i odporne na próby wywołania w kraju paniki.
Czytaj także Japonia: Tajemnica zaginionego myśliwca
PAP (Z Kijowa Jakub Bawołek)/gr